Jeden z najpopularniejszych tygodników opinii w Polsce, postrzegany jako najbardziej prestiżowy magazyn na polskim rynku prasowym. Według Instytutu Monitorowania Mediów, „Wprost” jest zdecydowanym liderem wśród najbardziej opiniotwórczych tygodników i jednym z najczęściej cytowanych przez inne media.
Tygodnik „Wprost” redaguje zespół znakomitych dziennikarzy, grafików i fotografików kierowany przez redaktora naczelnego Tomasza Lisa, jednego z najbardziej znanych polskich dziennikarzy, twórcę serwisu informacyjnego "Fakty", autorskich programów "Co z tą Polską" i "Tomasz Lis na żywo” oraz trzykrotnego laureata nagrody Dziennikarz Roku.
Każdego roku tygodnik przyznaje prestiżowy tytuł "Człowieka Roku Wprost", a także jest inicjatorem przyznawania "Nagród Kisiela" w trzech kategoriach: polityk, przedsiębiorca i publicysta. Co roku „Wprost” publikuje też listę 100 najbogatszych Polaków, najpełniejsze zestawienie największych polskich fortun, na którą często powołuje się prasa krajowa i zagraniczna.
Blog zawiera krótkie opisy książęk,e-prasy,e-booków,audiobooków Biografie i życiorysy autorów
wtorek, 20 marca 2012
Puls Biznesu - e-wydanie – nr 55(2012-03-19)
„Puls Biznesu” to jedyny dziennik w Polsce poświęcony wyłącznie tematyce gospodarczej. Informuje o bieżących wydarzeniach z punktu widzenia polskich przedsiębiorców, pomagając menadżerom i właścicielom firm w codziennym prowadzeniu biznesu. Prognozuje i analizuje, w jaki sposób wydarzenia z dziś wpłyną na świat biznesu jutro, a wszystko w zwięzłej i przejrzystej formie.
Dukla - ebook
Zbiór opowiadań.
Nowy zbiór prozy artystycznej Stasiuka jest stworzony z natury, wyobraźni i cywilizacyjnego śmietnika. Zanim zacząłem go czytać, nie przypuszczałem, że można tak malować prozą. Mierzy z rozmysłem i nie znam w prozie celniejszych ani bardziej rewelacyjnych metafor.
Henryk Grynberg, "Tygodnik Powszechny"
Nominacja do Literackiej Nagrody NIKE 1998. Nagroda Biblioteki Raczyńskich 1998.
Nowy zbiór prozy artystycznej Stasiuka jest stworzony z natury, wyobraźni i cywilizacyjnego śmietnika. Zanim zacząłem go czytać, nie przypuszczałem, że można tak malować prozą. Mierzy z rozmysłem i nie znam w prozie celniejszych ani bardziej rewelacyjnych metafor.
Henryk Grynberg, "Tygodnik Powszechny"
Nominacja do Literackiej Nagrody NIKE 1998. Nagroda Biblioteki Raczyńskich 1998.
Mój brat obalił dyktatora
Rewolucja tunezyjska, demonstracje w Maroku, Strefa Gazy czy wiosna arabska to tematy z pierwszych stron gazet na całym świecie. Za krzykliwymi nagłówkami skrywają się niezliczone tragedie będące wynikiem gwałtownych procesów politycznych i burzliwych zmian. Jerzy Haszczyński próbuje przybliżyć nam aktualne nastroje na Bliskim Wschodzie. Koptowie z Miasta Śmieciarzy, irańskie feministki czy uczniowie jemeńskiej szkoły dżihadu mówią pełnym głosem o swojej wizji świata, dla której szukają szacunku i wsparcia.
Dzięki cierpliwie i wiernie nakreślonemu tłu możemy przyjrzeć się nastrojom panującym w państwach muzułmańskich i z bezpiecznej odległości uświadomić sobie, że jesteśmy świadkami historycznych zmian w geopolitycznym porządku świata.
Arabska wiosna była jednym z tych niezwykłych momentów dziejowych, gdy ludzie odzyskują głos i siłę. Wychodzą z ról przypisanych im przez światowych mądrali i cynicznych strategów. Jerzy Haszczyński był tego świadkiem. Zafascynowanym, ale nie naiwnym, przenikliwym, ale pokornym. Nie ma pewności, czy umiemy ten świat zrozumieć - zawikłany i trudny jak pisane pędzlem arabskie litery - ale musimy próbować. Szczególnie że ludzie na Tahrir i w Sidi Bu Zajd obalili nie tylko despotów, ale też wiele rządzących w Europie stereotypów. I opowiadają o tym Haszczyńskiemu - młodzi Tunezyjczycy, autor hymnu libijskiej rewolucji, egipscy chrześcijanie obawiający się islamistów, poddani marokańskiego króla, zdesperowani mieszkańcy Strefy Gazy, Turcy obrażeni na Orhana Pamuka, znajomi jemeńskiego zamachowca i postępowe Iranki. Fascynujące historie.
Agnieszka Lichnerowicz, Radio TOK FM
Dzięki cierpliwie i wiernie nakreślonemu tłu możemy przyjrzeć się nastrojom panującym w państwach muzułmańskich i z bezpiecznej odległości uświadomić sobie, że jesteśmy świadkami historycznych zmian w geopolitycznym porządku świata.
Arabska wiosna była jednym z tych niezwykłych momentów dziejowych, gdy ludzie odzyskują głos i siłę. Wychodzą z ról przypisanych im przez światowych mądrali i cynicznych strategów. Jerzy Haszczyński był tego świadkiem. Zafascynowanym, ale nie naiwnym, przenikliwym, ale pokornym. Nie ma pewności, czy umiemy ten świat zrozumieć - zawikłany i trudny jak pisane pędzlem arabskie litery - ale musimy próbować. Szczególnie że ludzie na Tahrir i w Sidi Bu Zajd obalili nie tylko despotów, ale też wiele rządzących w Europie stereotypów. I opowiadają o tym Haszczyńskiemu - młodzi Tunezyjczycy, autor hymnu libijskiej rewolucji, egipscy chrześcijanie obawiający się islamistów, poddani marokańskiego króla, zdesperowani mieszkańcy Strefy Gazy, Turcy obrażeni na Orhana Pamuka, znajomi jemeńskiego zamachowca i postępowe Iranki. Fascynujące historie.
Agnieszka Lichnerowicz, Radio TOK FM
Jakbyś kamień jadła
Po co mi ten śmiercionośny upał pełen much? Po co ten smak kamienia w ustach? Po co on tam jechał, ten Polak, i siedział dwa lata, i czemu oni wiecznie się w coś wtrącają, czemu pchają w to nos? Niby że co, że mają jakieś dziwne poczucie odpowiedzialności za wszystkich?
Jurij Andruchowycz, "Diabeł tkwi w serze"
Lapidarność, z jaką Tochman opowiada o potwornościach wojny i jej toksycznych konsekwencjach, wywołuje potężny efekt właśnie dzięki oszczędności stylu: okrucieństwo mówi samo za siebie, nie potrzebuje opisu ani koloryzowania.
"The Times"
Tochman towarzyszy antropolożce Ewie Klonowski w jej wysiłku scalenia rozproszonych szczątków, w jej nadziei, że kolejny odkopany masowy grób pomoże połączyć kości zmarłych z pogrążoną w żałobie rodziną. Nie ferując wyroków, nie proponując komentarza autor pozwala, by głosy ocalonych same opowiedziały o tych wstrząsających poszukiwaniach. W rezultacie otrzymujemy żywy portret kraju nadal zmagającego się z konsekwencjami wojny. Jednak głęboki sens ‘Jakbyś kamień jadła’ nie odnosi się wyłącznie do Bośni – opowiada o uniwersalnym ludzkim pragnieniu, by móc pogrzebać i opłakać ciało.
"The Financial Times"
Tochman omija utarte ścieżki, którymi zwykle podążają na Bałkanach dziennikarze. Daje to jego niewielkiej książce potężną moc. Warto przeczytać tę niezwykły reportaż, by zrozumieć, jak cieniutka jest politura cywilizacji i jak łatwo przyjaciele obracają się przeciwko przyjaciołom. ‘Jakbyś kamień jadła’ trzeba by wysłać Boutrosowi-Boutrosowi Ghaliemu i Kofiemu Annanowi, Johnowi Majorowi i Douglasowi Hurdowi, George‘owi Bushowi i Billowi Clintonowi. Pewnie by jej nie przeczytali, ale nawet przekartkowanie książki Tochmana zmąciłoby spokój ich emerytury.
"Literary Review"
Jurij Andruchowycz, "Diabeł tkwi w serze"
Lapidarność, z jaką Tochman opowiada o potwornościach wojny i jej toksycznych konsekwencjach, wywołuje potężny efekt właśnie dzięki oszczędności stylu: okrucieństwo mówi samo za siebie, nie potrzebuje opisu ani koloryzowania.
"The Times"
Tochman towarzyszy antropolożce Ewie Klonowski w jej wysiłku scalenia rozproszonych szczątków, w jej nadziei, że kolejny odkopany masowy grób pomoże połączyć kości zmarłych z pogrążoną w żałobie rodziną. Nie ferując wyroków, nie proponując komentarza autor pozwala, by głosy ocalonych same opowiedziały o tych wstrząsających poszukiwaniach. W rezultacie otrzymujemy żywy portret kraju nadal zmagającego się z konsekwencjami wojny. Jednak głęboki sens ‘Jakbyś kamień jadła’ nie odnosi się wyłącznie do Bośni – opowiada o uniwersalnym ludzkim pragnieniu, by móc pogrzebać i opłakać ciało.
"The Financial Times"
Tochman omija utarte ścieżki, którymi zwykle podążają na Bałkanach dziennikarze. Daje to jego niewielkiej książce potężną moc. Warto przeczytać tę niezwykły reportaż, by zrozumieć, jak cieniutka jest politura cywilizacji i jak łatwo przyjaciele obracają się przeciwko przyjaciołom. ‘Jakbyś kamień jadła’ trzeba by wysłać Boutrosowi-Boutrosowi Ghaliemu i Kofiemu Annanowi, Johnowi Majorowi i Douglasowi Hurdowi, George‘owi Bushowi i Billowi Clintonowi. Pewnie by jej nie przeczytali, ale nawet przekartkowanie książki Tochmana zmąciłoby spokój ich emerytury.
"Literary Review"
Gdzieś dalej, gdzie indziej - ebook
Książka jest zbiorem esejów podróżnych opowiadających o włoskim Południu. O Apulii głównie, z niewielkim wypadem do sąsiedniej Basilicaty. To wciąż prawdziwa terra incognita dla tych wszystkich, którzy ulegli niegdyś włoskiej chorobie. Wbrew pokutującym przekonaniom, tam też mieszkają ludzie, jest nawet parę interesujących kamieni, a rzeczywistość układa się w zaskakujące wzory. Autor robi wiele, by tę tezę usprawiedliwić.
Jego podróż na Południe – autobusem, pociągiem, samochodem, czasem rowerem – nie przebiega wedle z góry ustalonego planu. Nie jest to podróż konesera sztuk pięknych. Niewiele tu estetycznych delektacji. Muzea omijane są szerokim łukiem. Autor najwyraźniej nie szuka wrażeń, szuka raczej sensów. Albo dokładniej: sensów skrytych pod materią wrażeń. Jedzie więc na Monte Sant’Angelo, by zobaczyć grotę objawień św. Michała Archanioła i procesję ku jego czci, ale przy okazji próbuje zrozumieć, co się stało z naszą wrażliwością angelologiczną. Odwiedza pole bitwy pod Kannami, by zapytać o jej znaczenie, które wychodzi daleko poza czysto militarny wymiar. W Galatinie, podczas notte della taranta wpada w muzyczny trans, ale (już po ochłonięciu) rejestruje także współczesny kształt i przemiany tarantyzmu.
To książka gatunkowo nieczysta. Nie jest to z całą pewnością przewodnik (raczej anty-przewodnik), nie jest to reportaż, ani klasyczny dziennik podróży. Podróżujemy wraz z autorem w realnej przestrzeni, ale materią jego opisów jest także tekst literacki, film, fotografia i muzyka. To książka, która nieustannie miesza poziomy i języki. Przechodzi niepostrzeżenie od zapisu chwili do zdystansowanej refleksji, od impresyjnego obrazka do języka dyskursu. To także – już finalnie – próba zastanowienia się nad znaczeniem i możliwościami pisarstwa podróżniczego.
Książka Dariusza Czai mówi o przeżyciach, które każdy z nas pragnąłby mieć wśród swoich osobistych skarbów. To jasne, nie ma przygody bardziej wzbogacającej niż podróż po Włoszech – ale nie o wypad wakacyjny chodzi, nie o spacery po muzeach i kościołach, nawet nie o wzdychanie nad pięknem Wenecji i zawrót głowy na Wybrzeżu Amalfitańskim, tylko o spotkanie z krajem i ludźmi, takimi, jacy są dzisiaj, zanurzonymi w wielosetletniej kulturze i geografii swej ojczyzny. To nie przyjemny urlop, to prawdziwa świecka pielgrzymka.
Ewa Bieńkowska
Nie czytajcie słów Czai w pośpiechu. Smakujcie je. Jego eseje łączą w sobie erudycję antropologa, przenikliwość badacza, otwartość podróżnika, wrażliwość estety, słuch muzyka, oczy reportera i język wytrawnego pisarza. Uczta!
Wojciech Tochman
Jego podróż na Południe – autobusem, pociągiem, samochodem, czasem rowerem – nie przebiega wedle z góry ustalonego planu. Nie jest to podróż konesera sztuk pięknych. Niewiele tu estetycznych delektacji. Muzea omijane są szerokim łukiem. Autor najwyraźniej nie szuka wrażeń, szuka raczej sensów. Albo dokładniej: sensów skrytych pod materią wrażeń. Jedzie więc na Monte Sant’Angelo, by zobaczyć grotę objawień św. Michała Archanioła i procesję ku jego czci, ale przy okazji próbuje zrozumieć, co się stało z naszą wrażliwością angelologiczną. Odwiedza pole bitwy pod Kannami, by zapytać o jej znaczenie, które wychodzi daleko poza czysto militarny wymiar. W Galatinie, podczas notte della taranta wpada w muzyczny trans, ale (już po ochłonięciu) rejestruje także współczesny kształt i przemiany tarantyzmu.
To książka gatunkowo nieczysta. Nie jest to z całą pewnością przewodnik (raczej anty-przewodnik), nie jest to reportaż, ani klasyczny dziennik podróży. Podróżujemy wraz z autorem w realnej przestrzeni, ale materią jego opisów jest także tekst literacki, film, fotografia i muzyka. To książka, która nieustannie miesza poziomy i języki. Przechodzi niepostrzeżenie od zapisu chwili do zdystansowanej refleksji, od impresyjnego obrazka do języka dyskursu. To także – już finalnie – próba zastanowienia się nad znaczeniem i możliwościami pisarstwa podróżniczego.
Książka Dariusza Czai mówi o przeżyciach, które każdy z nas pragnąłby mieć wśród swoich osobistych skarbów. To jasne, nie ma przygody bardziej wzbogacającej niż podróż po Włoszech – ale nie o wypad wakacyjny chodzi, nie o spacery po muzeach i kościołach, nawet nie o wzdychanie nad pięknem Wenecji i zawrót głowy na Wybrzeżu Amalfitańskim, tylko o spotkanie z krajem i ludźmi, takimi, jacy są dzisiaj, zanurzonymi w wielosetletniej kulturze i geografii swej ojczyzny. To nie przyjemny urlop, to prawdziwa świecka pielgrzymka.
Ewa Bieńkowska
Nie czytajcie słów Czai w pośpiechu. Smakujcie je. Jego eseje łączą w sobie erudycję antropologa, przenikliwość badacza, otwartość podróżnika, wrażliwość estety, słuch muzyka, oczy reportera i język wytrawnego pisarza. Uczta!
Wojciech Tochman
Dojczland - ebook
Jest to opowieść o niełatwym losie literackiego gastarbajtera. Pełna jest celnych obserwacji, błyskotliwych refleksji oraz niewyszukanego humoru.
Autor
Osnowa fabularna tej książeczki – śmiesznej, a zarazem melancholijnej - jest prosta: od kilkunastu lat Andrzej Stasiuk jako pisarz odbywa tury objazdowe po krajach niemieckojęzycznych. Czyta, odpowiada na pytania, wraca do hotelu, rano wsiada w pociąg, idzie na spotkanie, czyta, odpowiada na pytania, wraca do hotelu ...
Przemysław Czapliński
Czyta się to świetnie! Zachwyca lekkość Stasiukowego pióra, żartobliwy ton, zręczne żonglowanie stereotypami ('ta opowieść jest pełna uprzedzeń'), z całą świadomością prowokacji, jaką owa żonglerka jest podszyta. I jeśli ktoś lubi pogodną, gawędziarską książkę tego autora sprzed dziewięciu lat ('Jak zostałem pisarzem'), a piszący te słowa bardzo ją lubi, to będzie mu dobrze również z 'Dojczland'.
Dariusz Nowacki, "Gazeta Wyborcza"
Andrzej Stasiuk, piewca bezdroży Albanii, wielbiciel rumuńskich paradoksów i entuzjasta bałkańskich przestrzeni, napisał świetną książkę o Niemczech, kraju, który we wszystkich możliwych aspektach jest przeciwieństwem zapoznanych obszarów środkowo- i wschodnioeuropejskich.
'Dojczland' nawiązuje do najlepszych prozatorskich osiągnięć pisarza, zwłaszcza do świetnego 'Jadąc do Babadag' – podróż jest tu przede wszystkim metodą konstruowania własnej tożsamości i pretekstem do snucia opowieści.
Artur Madaliński, "Polityka"
Autor
Osnowa fabularna tej książeczki – śmiesznej, a zarazem melancholijnej - jest prosta: od kilkunastu lat Andrzej Stasiuk jako pisarz odbywa tury objazdowe po krajach niemieckojęzycznych. Czyta, odpowiada na pytania, wraca do hotelu, rano wsiada w pociąg, idzie na spotkanie, czyta, odpowiada na pytania, wraca do hotelu ...
Przemysław Czapliński
Czyta się to świetnie! Zachwyca lekkość Stasiukowego pióra, żartobliwy ton, zręczne żonglowanie stereotypami ('ta opowieść jest pełna uprzedzeń'), z całą świadomością prowokacji, jaką owa żonglerka jest podszyta. I jeśli ktoś lubi pogodną, gawędziarską książkę tego autora sprzed dziewięciu lat ('Jak zostałem pisarzem'), a piszący te słowa bardzo ją lubi, to będzie mu dobrze również z 'Dojczland'.
Dariusz Nowacki, "Gazeta Wyborcza"
Andrzej Stasiuk, piewca bezdroży Albanii, wielbiciel rumuńskich paradoksów i entuzjasta bałkańskich przestrzeni, napisał świetną książkę o Niemczech, kraju, który we wszystkich możliwych aspektach jest przeciwieństwem zapoznanych obszarów środkowo- i wschodnioeuropejskich.
'Dojczland' nawiązuje do najlepszych prozatorskich osiągnięć pisarza, zwłaszcza do świetnego 'Jadąc do Babadag' – podróż jest tu przede wszystkim metodą konstruowania własnej tożsamości i pretekstem do snucia opowieści.
Artur Madaliński, "Polityka"
Templariusz z Jeruzalem - ebook
Wilem d'Encausse, francuski rycerz, porzuca strony rodzinne, by udać się na krucjatę do Ziemi Świętej. Wkrótce wpada w zapierający dech w piersiach wir przygód, a konfrontacja jego wyobrażeń z realiami wyprawy krzyżowej okaże się przyspieszoną lekcją dojrzałości.
Pierwsza część znakomitej trylogii historycznej Turnieje Boże autorstwa Pierre'a Barreta i Jean-Noëla Gurganda. Ich imponująca wiedza o epoce pozwala wiarygodnie ukazać psychologię postaci i odtworzyć świat okresu krucjat. Pisząc trylogię, docierali niekiedy do mało znanych dokumentów, a także odwiedzili miejsca, w których rozgrywa się akcja powieści. Dzięki temu ich dzieło – barwne, pełne rozmachu, wypełnione wielką liczbą charakterystycznych postaci, zapomnianych już przesądów i przedmiotów, będąc atrakcyjne w odbiorze, dźwiga zarazem historyczną głębię ukazywanych wydarzeń.
Pierre Barret (1936-1989) – francuski dziennikarz, pisarz, historyk, autor piosenek. Był redaktorem naczelnym "L'Expresse" (francuski odpowiednik Time Magazine), a następnie dyrektorem generalnym radia Europe 1. Największą sławę przyniosło mu jednak współautorstwo trylogii Turnieje Boże, napisanej wraz z Jeanem-Noëlem Gurgandem. Ukończył École des hautes études commerciales de Paris, przy której działa fundacja jego imienia.
Jean-Noël Gurgand – francuski pisarz i dziennikarz, autor książek dotyczących świata współczesnego i historii, m.in. Israéliennes; Le Printemps de Paris, 22 février-25 juin 1848, jak również współautor trylogii Turnieje Boże.
Pierwsza część znakomitej trylogii historycznej Turnieje Boże autorstwa Pierre'a Barreta i Jean-Noëla Gurganda. Ich imponująca wiedza o epoce pozwala wiarygodnie ukazać psychologię postaci i odtworzyć świat okresu krucjat. Pisząc trylogię, docierali niekiedy do mało znanych dokumentów, a także odwiedzili miejsca, w których rozgrywa się akcja powieści. Dzięki temu ich dzieło – barwne, pełne rozmachu, wypełnione wielką liczbą charakterystycznych postaci, zapomnianych już przesądów i przedmiotów, będąc atrakcyjne w odbiorze, dźwiga zarazem historyczną głębię ukazywanych wydarzeń.
Pierre Barret (1936-1989) – francuski dziennikarz, pisarz, historyk, autor piosenek. Był redaktorem naczelnym "L'Expresse" (francuski odpowiednik Time Magazine), a następnie dyrektorem generalnym radia Europe 1. Największą sławę przyniosło mu jednak współautorstwo trylogii Turnieje Boże, napisanej wraz z Jeanem-Noëlem Gurgandem. Ukończył École des hautes études commerciales de Paris, przy której działa fundacja jego imienia.
Jean-Noël Gurgand – francuski pisarz i dziennikarz, autor książek dotyczących świata współczesnego i historii, m.in. Israéliennes; Le Printemps de Paris, 22 février-25 juin 1848, jak również współautor trylogii Turnieje Boże.
piątek, 16 marca 2012
Pieśń imion - ebook
Wyśmienita… Pokazuje ogrom wiedzy autora, jego inwencję i pasję… Piękna książka.
The Telegraph
David Rapoport, polski chłopiec cudem uratowany z holokaustu, wychowuje się w Londynie, w zamożnej, żydowskiej rodzinie, gdzie zaprzyjaźnia się z Martinem Simmondsem. Chłopców łączy niesamowita więź - są sobie bliżsi niż bracia. Pod okiem ojca Martina David rozwija niezwykłe zdolności muzyczne. I nagle, w dniu pierwszego koncertu, chłopiec znika…
Z tej zachwycającej powieści o muzyce i bólu, wyłania się wyjątkowy obraz miłości i zazdrości, przyjaźni i zemsty. Pieśń imion to mistrzowskie dzieło wyobraźni.
Norman Lebrecht - urodzony w 1948 w Londynie, brytyjski pisarz, komentator muzyczny. Pracował w "The Daily Telegraph" i "Evening Standard". Pieśń imion to jego debiutancka powieść, trwa realizacja filmu na jej podstawie z Anthonym Hopkinsem i Dustinem Hoffmanem w rolach głównych.
The Telegraph
David Rapoport, polski chłopiec cudem uratowany z holokaustu, wychowuje się w Londynie, w zamożnej, żydowskiej rodzinie, gdzie zaprzyjaźnia się z Martinem Simmondsem. Chłopców łączy niesamowita więź - są sobie bliżsi niż bracia. Pod okiem ojca Martina David rozwija niezwykłe zdolności muzyczne. I nagle, w dniu pierwszego koncertu, chłopiec znika…
Z tej zachwycającej powieści o muzyce i bólu, wyłania się wyjątkowy obraz miłości i zazdrości, przyjaźni i zemsty. Pieśń imion to mistrzowskie dzieło wyobraźni.
Norman Lebrecht - urodzony w 1948 w Londynie, brytyjski pisarz, komentator muzyczny. Pracował w "The Daily Telegraph" i "Evening Standard". Pieśń imion to jego debiutancka powieść, trwa realizacja filmu na jej podstawie z Anthonym Hopkinsem i Dustinem Hoffmanem w rolach głównych.
Myśli o Rosji - ebook
Nie jest wykluczone, że Polacy wiedzą o Rosjanach to, co Rosjanie wiedzą o sobie samych, nie chcąc się do tego przyznać, i odwrotnie.
Czesław Miłosz
Książka stanowi zbiór esejów i wywiadów z lat 2006-2011. Autor podejmuje w nich próby odpowiedzi na pytania o dzisiejsza Rosję. Dlaczego proces transformacji ustrojowej w Rosji przybrał zupełnie inną postać niż przemiany w Polsce. Co sprawiło, że mimo destalinizacji w społeczeństwie rosyjskim utrzymuje się mit Józefa Stalina, któremu przypisuje się zasługę zwycięstwa nad Rzeszą hitlerowską, a w cień niepamięci spycha się prawdę o milionach ofiar stalinowskich zbrodni?
Ludzi pióra, którzy rozumieją u nas Rosję równie dobrze jak polscy znawcy Rosji tacy jak Jerzy Giedroyc czy Jerzy Pomianowski, jest wielu. Przeważa jednak niewiedza, odwoływanie się do stereotypów i niezrozumienie tego, co się w Rosji i z Rosją dzieje. Niemniej zainteresowanie Rosją, jej historią i kulturą jest znaczne.
Adam Daniel Rotfeld - syn zamordowanych przez Niemców w 1943 adwokata Leona Rothfelda i jego żony Berty; naukowiec, wykładowca, dyplomata, minister spraw zagranicznych w rządzie Marka Belki, autor licznych książek, artykułów i publikacji naukowych, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych.
Czesław Miłosz
Książka stanowi zbiór esejów i wywiadów z lat 2006-2011. Autor podejmuje w nich próby odpowiedzi na pytania o dzisiejsza Rosję. Dlaczego proces transformacji ustrojowej w Rosji przybrał zupełnie inną postać niż przemiany w Polsce. Co sprawiło, że mimo destalinizacji w społeczeństwie rosyjskim utrzymuje się mit Józefa Stalina, któremu przypisuje się zasługę zwycięstwa nad Rzeszą hitlerowską, a w cień niepamięci spycha się prawdę o milionach ofiar stalinowskich zbrodni?
Ludzi pióra, którzy rozumieją u nas Rosję równie dobrze jak polscy znawcy Rosji tacy jak Jerzy Giedroyc czy Jerzy Pomianowski, jest wielu. Przeważa jednak niewiedza, odwoływanie się do stereotypów i niezrozumienie tego, co się w Rosji i z Rosją dzieje. Niemniej zainteresowanie Rosją, jej historią i kulturą jest znaczne.
Adam Daniel Rotfeld - syn zamordowanych przez Niemców w 1943 adwokata Leona Rothfelda i jego żony Berty; naukowiec, wykładowca, dyplomata, minister spraw zagranicznych w rządzie Marka Belki, autor licznych książek, artykułów i publikacji naukowych, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych.
Cztery Kąty - e-wydanie – 04/2012
Nasz miesięcznik to kopalnia pomysłów na aranżację wszystkich pomieszczeń w domach i mieszkaniach.
Miesięcznik Cztery Kąty wystartował w październiku 1991 roku. Jest jednym z najbardziej poczytnych poradników dla osób dbających o wystrój i wygodę w swoim domu. Jest inspiracją dla wszystkich tych, którzy chcą mieć przytulne, wygodne i atrakcyjne mieszkanie, wykorzystują oryginalną architekturę i sprawdzone pomysły.
prezentuje mieszkania w blokach oraz domy jednorodzinne
oferuje wiele rozwiązań i sprawdzonych pomysłów na urządzenie wnętrza
Miesięcznik Cztery Kąty wystartował w październiku 1991 roku. Jest jednym z najbardziej poczytnych poradników dla osób dbających o wystrój i wygodę w swoim domu. Jest inspiracją dla wszystkich tych, którzy chcą mieć przytulne, wygodne i atrakcyjne mieszkanie, wykorzystują oryginalną architekturę i sprawdzone pomysły.
prezentuje mieszkania w blokach oraz domy jednorodzinne
oferuje wiele rozwiązań i sprawdzonych pomysłów na urządzenie wnętrza
Murator - e-wydanie – 04/2012
Najpopularniejszy w Polsce poradnik o tematyce budowlanej przeznaczony dla inwestorów indywidualnych.
Od ponad 26 lat pomaga Czytelnikom w budowie ładnych, trwałych i zdrowych domów jednorodzinnych. W każdym numerze praktyczne porady i opis wybranych zagadnień związanych z budową, wykańczaniem i remontem domu.
Główne działy to:
Niezbędnik inwestora,
Rozmowy o budowaniu,
Architektura i wnętrza,
Budowa i remont,
Instalacje i wyposażenie,
Wokół domu,
Prawo i finanse,
Murator pomaga.
Od ponad 26 lat pomaga Czytelnikom w budowie ładnych, trwałych i zdrowych domów jednorodzinnych. W każdym numerze praktyczne porady i opis wybranych zagadnień związanych z budową, wykańczaniem i remontem domu.
Główne działy to:
Niezbędnik inwestora,
Rozmowy o budowaniu,
Architektura i wnętrza,
Budowa i remont,
Instalacje i wyposażenie,
Wokół domu,
Prawo i finanse,
Murator pomaga.
Subskrybuj:
Posty (Atom)